Forum 14 ODW Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Głuchołazy 2007
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 14 ODW Strona Główna -> Odbyte

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nayo
Przypadkowy Świr



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta


PostWysłany: Pon 16:28, 05 Lut 2007    Temat postu: Głuchołazy 2007

Nikt nie zalozyl, wiec ja zakladam
Mi osobiscie sie bardzo podobalo, atmosferia wraz z uplywem czasu byla coraz lepsza, jak i zabawa, bo co by nie mowic Dzien Głuchołaski to jest to Mruga. Nire moge tez zapomniec o naszych kochanych c......... i Antku, oraz teratrzyku Masła i Michasia. Ktorko mowiac warto bylo tam byc, a juz na pewno warto miec takie wspomnienia.

Bym zapomnial - 3 miejsce tez dalo nam wiele radosci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 18:39, 05 Lut 2007    Temat postu:

Żeby się nie [link widoczny dla zalogowanych] napiszę tylko, że mi się baardzo podobało, wiem już, dlaczego mój dziadek jeździł na te Rajdy aż do 65 roku życia...

ok a tu link w całości: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maslo4d dnia Pon 23:17, 05 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michaś
Przypadkowy Świr



Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: korwin & honour


PostWysłany: Pon 20:03, 05 Lut 2007    Temat postu:

Masło - świetny opis... nic dodać, nic ująć!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 23:47, 05 Lut 2007    Temat postu:

30. Harcerski Rajd Zimowy - Głuchołazy


Petycja do Hufca w Głuchołazach z prośbą o kontynuację Rajdu

W przyszłym roku Rajd Zimowy może się nie odbyć. Smutna to wiadomość ponieważ tego typu imprezy są bardzo potrzebne młodym ludziom (a już na pewno harcerzom). Podczas apelu kończącego XXX RZG obiecaliśmy pomoc, więc [link widoczny dla zalogowanych] w wystosowanej przez nas petycji.


Informacje generalne

Czas rajdu: 31.01 - 4.02
Kwatera główna: Głuchołazy

Rajd Zimowy to jedna z trzech największych imprez harcerskich w Polsce. Więcej informacji na stronie [link widoczny dla zalogowanych].
Patrol Zgrzyt reprezentujący 14DW 'Zgrzyt' z Oławy wziął w nim udział, i nie wypada się nie pochwalić, że nasza postawa podczas rajdu została zauważona i wysoko oceniona (3 miejsce).


Dzien 1: Głuchołazy - Gora Chrobry - Góra Wisielców - Mikulovice - Terezin - Velke Kunetnice

W srode rano wyjechlim... W autobusie początkowo chcieliśmy sobie pospać, ale wypadłonato, że pisaliśmy piosenke o rajdzie i o druzynie. W Grodkowie wsiadla paczka czterech osób z plecakami (koleś z brodą i 3 dziewczyny). Koles pyta - Głucholazy? my - trasa 4? Wszyscy w śmiech, przedstawilismy się sobie i jechalismy dalej...

Po starcie zaczęliśmy zapodawac na górkę Chrobrego... oczywiscie bez pudla nam szlo, i mimo, że niektóre drużny sobie droge skracaly, my po trasie, zgodnie z mapą szlismy... Jako, że z nas stare dziadki prawie są, inne nas drużyny dogonily - chyba biegły... Jedną z takich drużyn były Iskry (a nieoficjalnie, dla nas: Antymarudy).

Pierwsze zadanie na górce - jakos poszlo: pchnięcie oponą (należało trafić w bramkę, potem w tunel, a na koniec w wbity w ziemię miecz). Po zadaniu pędzimy z górki i szukamy mostu przez rzekę... mostu nie bylo - organizatorom sie źle narysowało...

Wrociliśmy do Głuchołaz wzdluz rzeki. Przez most. Odszukaliśmy naszą trasę... Antek (znajomy z autobusu) szedł chwile za znami, ale potem z mostu już nie wrócił na trasę tylo, poszedl dalej, w stronę granicy PL-CZ. My wróciliśmy w głąb polski na górkę wisielców a dopiero potem spowrotem w stronę granicy - bo tak była oznaczona na mapie trasa...

Na górce był drugi punkt - zapoznalizmy się z druhem z obsługi, chwilę z nim pogadalismy, posmialismy się, nie skosztowaliśmy ogórków kiszonych, powziliśmy się na oponie po błocie, metodą krypto-analizy parametrycznej zdeszyfrowaliśmy wiadomość i poszlismy dalej... Bylismy jedyną grupą na tym punkcie, a druha Filipa (tego z punktu) bardzo polubiśmy, z lekką wzajemnością.

Potem było w cholere asfaltu, aż do bazy w czechach - dogonilismy trzy gupy jakies, w tym Euforię Antka. Dwum grupom dalismy fory:P - zostalismy dłuzej na postoju, a z Euforią się jakoś mijaliśmy tak, że na ostatni punkt przyszliśmy razem, razem tez się zamelinowaliśmy na noclegu. Zabawy wieczorne: produkcja lalek, jakieś scenki typu: "wasz patrol to serialowa rodzina - przedstawcie się nam"...

Obralismy sobie rodzinę Muminków i zrobilismy szoł na ten temat (Paszczak, Włóczykij, Muminek, Mała Mi, Muminkova Mama, Muka), do tego plakat, stroje, niebagatelne teksty (coś o storczykach, wschodach i zachodach, wschodach i zachodach, wschodach i zachodach, dumie, nożach, pysznych plackach, panu w szortach...). Euforia zprezentowała się nam jako rodzina 'HY' (czytaj: nie jako 'hy-y', tylko 'H' - krótkie, mocne, czkawkopodobne, okrzykotwórcze).


Dzien 2: Velke Kunetnice - Nizka Hora (chyba:P) - Velke Kunetice

Drugiego dnia byla wojna patroli: poszlismy na jakąs gorę (z mapy wynika, że chyba na Niską), wokół jej szczytu zbudowalismy bazy, kazdy dostal zycie - opaskę na czoło, a każdy patrol po 7 balonow (patroli bylo i chodziło o to, zeby zebrac od każdego z patrolu po 1 balonie - oczywiscie oni ich strzegli. Bylo tak zimno, że rozpoczęły się pertraktacje o wymianie balonów, zamiast wojny, ale i tak było wesoło i można było się wiele dowiedzieć o pozostałych patrolach... Jak juz wszyscy poszli to spoiliśmy herbatką komendantkę i oboźną, bo tak dzwonily zębami, jak Trabant śróbami, pożyczylismy im cieple rekawiczki i pobiegliśmy okupować spożywczak, w najbliższej Vesi.

Wieczorem - to samo miejsce noclegu - byly prezentacje naszych piosenek i targ talentów - targ talentow nie szedl nam zbyt dobrze (trzeba bylo zbierać ksiorę przy użyciu naszych talentów) - mielismy czarną krowę dającą czarne mleko - i tym mlekiem handlowalismy... slabo szedl biznes, wiec gdy pojawił się jeden druh ('Go West - Opoczno jest the best!'), który był przebrany za szkota i twierdził, że zrobi wszystko za 2 tysiące biwakowej waluty (a nie wiem czy my mieslismy chociaż 1.5 tyś zarobione) to zrzucilismy się z Antkiem, kupiluismy szkota i ogolilismy mu nogi - cala sala zebrala sie w koło i każdy go tam troche golił - polewka maksymalna, kupa śmiechu, na wiele dni:D Innym zadaniem targów był teatr kukiełkowy na temat obsługi rajdu. Tu nasza Termoso-komendantka, Termoso-Ariel, Termoso-Filip i rękawico-muka zarobiły od publiczności trochę oklasków, a przede wszystkim wywołały kupę śmiechu... ponoć, ja tam wiem, że od tego dnia natarczywość tamburynka zdecydowanie zmalała!

Wtedy jeszcze nasz patrol nakręcał się taką atmosferką, że musimy sie postarać, musimy być najlepsi, musimy wygrac itd itp... Trzecim Ostatnim zadaniem wieczoru byla prezentacja naszych piosenek... mieslismy przygotowane na melodie morskich opowiesci to, co pisaliśmy w autobusie, mieliśmy również zaśpiewać piosenkę o rajdzie (na melodię podobną do piosenki o kupie), zrezygnowaliśmy z niej jednak oraz z pląsu o motylku, ponieważ wszyscy byli już zmęczeni i śpiący, a północ minęła dawno... Na scenie padł z naszej strony tekst o pomijaniu:P, potem tekst wywołujący u właściciela gitary migotanie przedsionków, następnie wykonaliśmy black-metalową kichę, zebraliśmy za to sami od siebie baty i rozpoczęliśmy bardzo mądrą, pouczającą rozmowę, rozmowę, którą powinniśmy zapamiętać na zawsze!

Gadalismy bardzo dlugo i się dogadalismy... Każdy z nas wtedy zrozumial, że jestesmy na rajdzie po to zeby się bawic, ze nie mamy się separować, tylko integrować, że krytyka głupoty nie jest niczym złym, a już na pewno nie jest postawą nieharcerską, ustaliśmy, jak ma wyglądać nasza postawa, co mamy sobą reprezentować, zapomnieliśmy chyba tylko ustalić co będzie nam wybaczane a co nie:P Od tej rozmowy nikt z nas (mam nadzieję!), juz nie patrzył na to, czy zdobędziemy duzo czy malo punktów, czy wygramy, czy przegramy. Rozpoczęliśmy konkurencję, w której stawką jest coś niematerialnego - silniejsze zespolenie naszej drużyny, wewnętrzny spokój, radość i satysfakcja.


Dzien 3: Velke Kunetnice - Frantiskov - Mikulovice - Głuchołazy - Chrabielin

Nastepnego dnia, szlismy do polski - trasa b. dluga i asfaltowa + zwiad w Mikulowicach (kilkanascie pytan). Zwiad oczywiscie na maksa śmieszny - pogadalismy z czechami jak ta lala:D. Potem inne zadania - Mała Mi, Lina i kółko, Wiadukt i olanie trasy czwartej (konkurencja wewnętrzna naszego patrolu), przemarsz polem (również węwnętrzny wyczyn naszego patrolu), czołganie z kubkiem wody.

Wieczorem znowu jakies zabawy - kupa smiechu (poligon - to ta konkurencja w której walczył robot Bobek, pląsy, spontany - w tym największy rajdowy - 'Rajd idzie, rajd'). Skumplowalismy się z 'HY' zupelnie i od tego czasu ciągle się trzymaliśmy razem. Zupelnie w nocy byl kominek - bardzo wędrowniczy - miluśka atmosfera, potem cukierki - sto lat dla nas itp - 5 LAT 14DW ZGRZYT. Później niby spanie ale nie spanie, wcięliśmy bohen gorącego chlebka, powkręcaliśmy się trochę w wyjście na Kopę, zasnęliśmy wymęczeni...


Dzien 4: Chrabielin - Głuchołazy

W sobote sprzątania wucetów (tradycyjnie), pakowania, przemarsz do glucholaz, zakwaterowanie w szkole i obiadek. Znowu beka, pełno śmiechu bo natarliśmy na trasę trzecią jeszcze jedzącą... Śpiewy, śmichy, chichy, skandowanie razem z Opocznem - fajne chłopaki:) - potem przesiedzielismy z nimi w nocy, aż do 4 nad ranem opowiadając dowcipy... Po obiedzie przygotowanie występu i festiwal Gluchołazki. Nagrodzenie zwycięzców, odsłuchanie koncertówWesoly Każdy zapomniał, że jest zmęczony, wszyscy ręce w górze, nikt nie żałował dłoni, gardła, nóg - skakanie, śpiewanie, klaskanie (harcerze nie klaszczą, ale wybijają rytm:P). Póżniej w szkole zawaby w pająka, czy jakies w sploty - my - starcy - jako widzowie i kibice. Później spiewy, dowcipy, porywczy tekst o materacu, który prawdopodobnie istniał w pewnej szkole, na pewnym piętrze, i wreszcie sen...


Dzien 5: Głuchołazy

W niedziele wyniki na poszczególnych trasach (Iskry wygrały - tacy mali a tacy waleczni - Szacuken!), rywalizacja tras - kto głośniej/śmieszniej krzyknie. Potem jakieś włóczenie się po mieście, msza, zabway na dworcu PKSu i wspólne czekanie na jeden autobus. 12.54 Zapakowanie się z Euforią i Keją do Autobusu...

Żal trochę, że się skonczyło, ale co za dużo dobrego, to nie zdrowo! DO ZOBACZENIA ZA ROK!

Od mentalnego wodza Czosnka: Na koniec dodam że uzyskując III lokatę zrobiliście kapitalny prezent drużynie i to w 5 urodziny drużyny. Ave Zgrzyt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michaś
Przypadkowy Świr



Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: korwin & honour


PostWysłany: Wto 0:16, 06 Lut 2007    Temat postu:

Masło napisał:
porywczy tekst o materacu, który prawdopodobnie istniał w pewnej szkole, na pewnym piętrze


Złote Ciacho Głuchołaz! Rolling eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 12:28, 06 Lut 2007    Temat postu:

Wywiad z naszym patrolem na antenie Radia Plus 107.9, który był wyemitowany 05.02.2007 o 15:22 Kwadratowy
Zapraszam do pobrania: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gumiś
Przypadkowy Świr



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości


PostWysłany: Wto 15:03, 06 Lut 2007    Temat postu:

pięknie napisane... aż łza się w oku zakręciła -było cudnie... miodzio... nawet nie wiem jak mam to określić... chyba tylko tyle: 4!!! -i napieramy dalej...

pozdrower i szakunec dla wszystkich ludzi z rajdu- szczególnie dla Antka i c...... , Opoczna, ludzi z "4 nad ranem" i najbardziej wyjątkowej kadry! Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati z Bakterii
Gość







PostWysłany: Wto 20:17, 06 Lut 2007    Temat postu:

"a trzecia osoba tyłkiem szorowała, żeby było czysto" buhahaha xD świetny komentarz ale mam pytanko: dlaczego w wywiadzie słychać tylko 3 osoby?
Powrót do góry
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 1:16, 07 Lut 2007    Temat postu:

Ja wyraźnie słyszałem cztery:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michaś
Przypadkowy Świr



Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: korwin & honour


PostWysłany: Śro 10:59, 07 Lut 2007    Temat postu:

maslo4d napisał:
Ja wyraźnie słyszałem cztery:D

David, Masło, ja i redaktor Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati z Bakterii
Gość







PostWysłany: Śro 19:21, 07 Lut 2007    Temat postu:

a tam redaktor chodziło mi o ludzi ze zgrzytu
Powrót do góry
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 2:28, 08 Lut 2007    Temat postu:

Praca zespołowa - 2 osoby pchają, 1 zamiata tyłkiem, 3 się spowiadają

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati z Bakterii
Gość







PostWysłany: Czw 11:54, 08 Lut 2007    Temat postu:

a kto był tą osoba zamiatającą tyłkiem? ;>

i weźcie coś zróbcie z tym spamem w tym dziale
Powrót do góry
maslo4d
Przypadkowy Świr



Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 12:03, 08 Lut 2007    Temat postu:

Nooo - fest spamujesz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|| Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group || Designed by Port-All.Com ||
Regulamin